Półmetek wakacji za nami. Niektórzy już dawno zapomnieli o urlopie, inni z niecierpliwością go wyczekują. Najwięcej pracy podczas wakacji mają restauratorzy, handlowcy i pracownicy nadmorskich kurortów oraz wszystkich miejsc atrakcyjnych dla wczasowiczów. Jednak, jak niektórzy mieli już okazję się przekonać, restauratorzy lubią czasami nas oszukać. Na czym najczęściej nas oszukują i na co szczególnie uważać? Oto kilka wskazówek:
1. Ryby i gramatura
O ile łososia każdy rozpozna po charakterystycznym kolorze, to ryby białe trudne są do rozróżnienia. Dlatego czasami płacimy za droższą rybę, a w zamian dostajemy tańszą o podobnym wyglądzie. Tutaj jednak trudno kucharzowi udowodnić oszustwo, musimy po prostu mu zaufać i liczyć na jego uczciwość. Również trudno zakwestionować gramaturę ryby, bo przecież nie nosimy przy sobie wagi. Lepiej więc skupić się na cenie za porcję. W karcie dań istnieją dwa sposoby opisywania potraw. Pierwszy sposób polega na zapisie w karcie najniższej gramatury, podczas gdy klientowi podaje się najcięższą porcję. Drugi sposób uzależnia cenę za danie od gramatury. Na przykład w karcie są w różnej cenie porcje za daną rybę czy mięso.
Ponadto, zamawiając rybę, okazuje się, że większość naszego dania to panierka, która po wchłonięciu oleju sporo waży, i za którą musimy zapłacić jak za rybę. Zamówienie ryby bez panierki, też nie jest rozwiązaniem, ponieważ samą rybę kucharz polewa olejem, który bardzo szybko się wchłania, sprawiając, że jej waga jest dużo większa.
2. Alkohol
Zwracajmy uwagę w jakich kuflach podaje się piwo. Jesteśmy przyzwyczajeni do kufli 0,5 lub 0,3 litrowych. Jednak zdarzają się lokale, które podają piwo w szklankach 0,4 i 0,2 litra, a cena za piwo jest taka sama. Również na innych alkoholach właściciele restauracji lubią nas oszukać i za cenę dobrego alkoholu wysokiej jakości podają ten dużo gorszy. Nie boją się ryzykować, bo mają świadomość, że w sezonie letnim klient przychodzi do nich tylko raz.
3. Kelnerzy
Sprawdzajmy rachunki. Może się okazać, że kelner dopisał nam do rachunku coś, czego nie zamawialiśmy. Często też dopisują inną wagę dania, które zamówiliśmy, licząc, że nie skontrolujemy paragonu.
4. Co jeść?
Już wiemy jak restauratorzy lubią oszczędzać na klientach. Jednak, gdy jesteśmy na wakacjach coś musimy jeść. Co zatem wybierać? Najlepiej potrawy z grilla, bo te są bezpieczne. Na grillu trzeba położyć świeże mięso czy rybę. Tutaj kucharz nie ukryje nieświeżej potrawy. Bezpiecznie można jeść też pizzę, ponieważ ta piecze się w 300 stopniach C. W takiej temperaturze, wszystkie bakterie giną i nawet nieświeże składniki nie powinny nam zaszkodzić. Oczywiście w tym przypadku nigdy nie mamy pewności, czy ciasto i dane składniki będą nam smakowały.
5. Kogo pytać?
Restauracja na restauracji – tak wygląda każda turystyczna miejscowość. Dlatego zanim wybierzemy lokal, gdzie zjemy posiłek, najlepiej zapytać ludzi nie związanych z branżą. Można zapytać taksówkarza (chociaż ten może być opłacany przez restaurację), a najlepiej panią w kiosku czy sklepie lub innych wczasowiczów, czyli ludzi, którzy szczerze wyrażą swoja opinię. Należy uważać, czytając opinie na forach internetowych, tam restauratorzy mogą podszywać się pod gość, którzy polecają dany lokal.